W piątek, o godz. 18.30 uczestnicy tradycyjnego Marszu Prawdy w zwartym szyku opuścili teren Bazy Lotniczej „Baryt”, udając się na bolesną próbę. Przed grupą 24 śmiałków obojga płci aspirujących do szkolenia spadochronowo-desantowego i służby w pododdziale operacyjno-technicznym Jednostki Poszukiwawczo-Ratowniczej, jak co roku, postawiono, jedno ambitne zadanie pokonania pieszo 100 kilometrowej trasy w ciągu 24 godzin. Wszystkich uczestników, jak zawsze bez względu na posiadany stopień, obowiązywało regulaminowe umundurowanie polowe wz. 93 lub inne przypisane reprezentowanej formacji oraz obuwie typu wojskowego. Przez cały czas trwania próby mogli spożywać jedynie niesioną ze sobą czystą wodę. O żadnym jedzeniu lub innych formach wspomagania nie mogło być nawet mowy. No, może z wyjątkiem wsparcia psychologicznego ze strony maszerujących obok kolegów. Takim samym rygorom dobrowolnie poddali się wielokrotni „zdobywcy tej trasy” pełniący funkcje sędziowskie. W tym roku był to st. szer. rez. Zbigniew Lipiński i tegoroczna maturzystka, st. kdt. Dominika Wierzbicka. Czuwali oni nad tym, by wszystko przebiegało bezpiecznie i regulaminowo. Pewnym novum było zastosowanie GPS. Niebawem, bo „już” po około 8 – 10 godzinach marszu, na trasie „poległa” prawie polowa jego uczestników. Dla nich oznaczało to pogrzebanie szans na zaliczenie kolejnego etapu drogi do uzyskania prawa noszenia bordowego beretu. Wielu, w tym i ci startujący już po raz drugi, zapowiedziało udział w kolejnej edycji MP. Jednak na to będą musieli poczekać kolejny rok, no i ździebko potrenować. W gronie tych, którzy w regulaminowym czasie dotarli na metę Marszu Prawdy znaleźli się: Jakub Cielecki, Krzysztof Stachowski, Michalina Witkowska, Weronika Kłycho, Łukasz Kuriata, Milena Nyga, Mateusz Kuriata, Kinga Łobos, Martyna Spisak, Aleksandra Mielnik i Mateusz Jabłoński. Wszystkim „twardzielom” gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów, tym razem już na wodzie i w powietrzu.