POWRÓT Z AFRYKAŃSKIEJ SŁUŻBY
POWRÓT Z AFRYKAŃSKIEJ SŁUŻBY

Znany z wielu szczególnie pozytywnych i ponadprzeciętnych zachowań, nasz ratownik medyczny, rat. spec. Tadeusz Zuber, niedawno szczęśliwie powrócił z trwającej ponad trzy miesiące misji do afrykańskiej Botswany. Tam w miasteczku Selebi – Phikwej, jako wolontariusz, na terenie parafii rzymsko-katolickiej wykonywał szereg prac, między innymi związanych z remontem pomieszczeń szkolnych na miejscowej plebanii. Na tych samych zasadach zaangażowany był przy naprawie i modernizacji, szczególnie ważnego dla tamtejszej społeczności, systemu zaopatrzenia wodnego. Podobno nasz Podróżnik, jak na białego człowieka, okres wstępnej afrykańskiej adaptacji zniósł bardzo dzielnie. Jednak za największą uciążliwość  tej strefy nie uważa  panujących tam wysokich temperatur, a jedynie wszech królującą flotę latających, znacznej wielkości dziwnych owadów. Mimo to pobyt w tym odległym zakątku „czarnego lądu” przebiegał mu niezwykle harmonijnie i był czasem nowych i niezwykle ciekawych doświadczeń. Jak na ratownika przystało zachowywał ciągłą gotowość do działania. Na szczęście nie miał okazji, tak na poważnie, do korzystania ze swoich medycznych umiejętności. Jemu, podobnie jak i przybyłej również z Polski wspierającej go w tych pracach wolontariuszce Marcie, najwięcej satysfakcji przysparzała praca z żyjącymi w niezwykle trudnych warunkach dziećmi, uczęszczającym do katolickiej szkółki niedzielnej. Za równie interesujące doświadczenie uznał prace wśród miejscowej ludności. Dzięki niej poznał lokalne zwyczaje oraz codzienny stosunek do życia. Dużo czasu poświęcił zwiedzaniu tego kraju, wychodząc z założenia, że dopiero bezpośrednia obserwacja i poznawanie tej jakże odmiennej od naszej- kultury oraz filozofii życia w połączeniu z niesamowitą przyrodą  stanowić będzie kwintesencję tej afrykańskiej przygody. A tu u nas szaro, mokro i zimno.