CICHE MANEWRY AGATU
CICHE MANEWRY AGATU

Jeden z pododdziałów Jednostki Wojskowej „Agat” im. gen. Stefana Roweckiego „Grota” odbywał  na poligonie Bazy Lotniczej „Baryt” oraz w rejonie  Pogórza Kaczawskiego kilkudniowe ćwiczenia taktyczno-specjalne. Komandosi, głównie nocą, trenowali trudne do ogarnięcia dla przeciętnego śmiertelnika elementy niekonwencjonalnej sztuki wojennej, które pozornie nie miały nic wspólnego z iście szturmową dewizą Jednostki: „Siła i Ogień! Po nas tylko zgliszcza”. Dla jednego z dowódców pododdziału tej elitarnej formacji komponentu Wojsk Specjalnych zajęcia miały też aspekt sentymentalno-wspomnieniowy, bowiem tu, w tej bazie, przed osiemnastu laty, jak wielu podobnych mu przyszłych komandosów, pobierał pierwsze nauki wojennego rzemiosła uczestnicząc w Spadochronowym  Kursie Działań Specjalnych ” Trawers”. Przez minione lata Barytowe Wzgórza nierzadko były świadkiem wielu bolesnych zderzeń młodzieńczych wyobrażeń z prozą twardej służby w działaniach specjalnych. Najwytrwalsi trafiali do armijnej elity. Pozostali zadowolili  się służbą w rozpoznaniu. Niektórym zaś musiały wystarczyć jedynie wspomnienia tej, nie tylko podniebnej, przygody. W czwartek, na zakończenie ćwiczeń, szefostwo pionu szkolenia JW „Agat” złożyło przedświąteczną wizytę komendantowi JPR. Emerytowanego specjalsa obdarowano ogromem życzeń i branżowymi upominkami.